Gdy obserwuję twoją nową zdobycz, braknie mi szacunku dla
twojej osoby, co ewidentnie podkreślam nie używając względem ciebie dużej
litery, co ówcześnie czyniłam zawsze, gdy pisałam o tobie. W ogóle nie chcę mi
się już czynić z ciebie swojego bożka stojącego na piedestale jak model dla
malarza, mam dość opisywania twojego ciała i ducha jakbyś był niebytem
doskonałym. Jesteś kupą gówna, nic niewartym zawrotem głowy. Dwuletnią migreną.
Ostatnio kupiłam sobie ibuprom forte i zapycham się nim co dnia. I wiesz co?
Działa, pozbyłam się zawrotów głowy i twej kumkającej twarzy sprzed oczu.
Jestem sama sobie panią i nie lubię, gdy bełkot wkrada mi się do mózgu. Za to
lubię, gdy cichutko skradam się na paluszkach, by z pijackim humorem urządzić
sobie polowanie, jak z amerykańskiego filmu, ze strzelbą w dłoni szukam w tych
chaszczach najdorodniejszego bażanta, ptaszynki którą będę mogła podać na
liściu sałaty, A że lubię mieć urozmaicone menu, ponadto odgrzewane kotlety
przestały mi smakować , to następnego dnia przewiązuję bandamę na czole i wyruszam z procą na przepiórki. Jak na
dziką zwierzynę.
Nie brakuje mi już twych słodkich słówek i syjamskiego
usposobienia, nie lubię kul u nogi, tym bardziej, gdy nie pasują mi do
butów. Nie pragnę czułości, nie wiem co
bym miała z nią zrobić, jak spożytkować, gdy mój grafik jest tak napięty, że
nie mam czasu nawet na sen. Jakbym mogła cię wykarmić, jak wyprowadzić
kaczuszko na łańcuchu, jak ululać do snu, gdy mój egoizm pozwala mi jedynie na
wciśnięcie głowy w poduszkę i zaśnięcie? Misiek, nie mieścisz się w moim
grafiku na najbliższe sto lat, przypada panu numerek 2416556894, proszę ustawić
się w kolejce rzeczy, które mnie obchodzą i cierpliwie czekać na swoją kolej.
Chcę mieć jutro dobry dzień.
Codziennie chcę mieć dobry dzień.
Chciałabym
być sentymentalna ale jestem taka
tylko w snach
Śnią mi się dobrzy policjanci którzy pokazują
jak dojść do domu
i oczywiście dzieciństwo i oczywiście twój powrót
tylko w snach
Śnią mi się dobrzy policjanci którzy pokazują
jak dojść do domu
i oczywiście dzieciństwo i oczywiście twój powrót
Który
gładzisz grzechy świata
obdarz mnie
obojętnością
zimną ciszą między wargami
obdarz mnie
obojętnością
zimną ciszą między wargami
“ Prześpię się i zapomnę; mam własne
życie, własne smutne, łachmaniarskie życie już na zawsze. ”
— Jack
Kerouac, "W drodze"
Lato
umierało jej gasnącym uśmiechem.
— Ochocki, Vithren, pretensjonalny, pal to licho
— Ochocki, Vithren, pretensjonalny, pal to licho
- Co
robisz?
- Widzę cię ostatni raz.
— Ochocki, Vithren
- Widzę cię ostatni raz.
— Ochocki, Vithren
Och, jaka jestem okropna, zła i wredna. Bo się zaraz wzruszę.
Uśmiechnij się, jutro też będzie przejebany dzień.
Fajnie, że dałaś linka na fb bo całkowicie zapomniałam o Twoim blogu, a przyznam szczerze, że podobają mi się Twoje sformułowania, to, jak opisujesz swoje emocje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńlisav
zajebista ''Kurwa mać'', panno Jakaśtam... :*
OdpowiedzUsuńzajebista ''Kurwa mać'', panno Jakaśtam Jakaś. :*
OdpowiedzUsuńnie można wiecznie idealizować drugiej osoby, bo ona zwyczajnie taka nie jest. tym bardziej kiedy ta osoba ma nas gdzieś. w ogóle to głupie, że kochając kogoś w ogóle nie dostrzegamy jego wad a jesteśmy ślepo zapatrzeni w tą osobę
OdpowiedzUsuń