Obserwatorzy

poniedziałek, 14 listopada 2011

Rozbierz mnie z moich lęków.

Większość osób, które znam każdego dnia powszedniego popierają tezę, że człowiek uczy się na błędach. Dopiero, gdy nadchodzi dzień potocznie świąteczny, dzień święty trzeba święcić, biją głową w zimną mozaikę i pomrukują w myślach, że znowu to zrobili, że wiedzą, że obiecywali, ale to jest silniejsze od nich, znowu popełnili ten sam błąd. Może zamiast powtarzać wciąż i wciąż tę samą frazę, powinniśmy zrobić sobie małą spowiedź, gdzie nastąpi przerost duszy, nad treścią, gdzie sami przed sobą przyznamy się, że to wszystko to tylko pic na wodę. Jeśli ktoś, był w stanie raz popełnić jakiś błąd to istnieje 90% prawdopodobieństwa, że może popełnić go drugi i trzeci, a nawet i czwarty raz. Codziennie słyszę 'nigdy więcej' , codziennie słyszę 'tym razem będzie inaczej' . Mój żołądek stoi  mi w gardle jak uporczywa ość w święta Bożego Narodzenia.
Paradoksalnie nauczyłam się na błędach, żeby nigdy nie twierdzić, że uczę się na błędach. Zaprzeczam sama sobie, każdy to robi, 'ty nie jesteś każdy' , to kim jestem? Idąc tym tropem, mogę jeszcze być nikim. Nie jestem nikim, rozczłonkowując angielskie znaczenie tego słowa, możemy zauważyć, że składa się z dwóch członów - no i body. Czy jestem materią? Jestem, ale moja materia ma swoje body.
Noszę w sobie dzisiaj niepokoje, niepokoje moje, twoje, nasze, noszę je w sobie i nie mogę znaleźć dla nich żadnego ujścia, mam wrażenie, że rozsadzają mnie w środku, mogę porównać to do niewyżycia seksualnego, dopóki niewyżycie nie znajdzie ujścia, nie pozwala trzeźwo myśleć swojemu body. Można je rozłożyć, rozlać, oddać, spełnić na dwa sposoby. To jest tak jak z doborem -sztucznym, bądź naturalnym. Tak samo jest z moim niepokojem, teraz wyjdę na lekki przymrozek i trzęsąc sie z zimna wyładuję swój niepokój przy udziale tytoniu. Zanotuję w pamięci 'powtórzyć razy kilka, dla uzyskania odpowiedniego efektu' . W ten sposób dokonam doboru- sztucznego.











“ I odpryski zwykłej codzienności
usiłuję w lepszy świat posklejać
nie chcę, tak jak ty, popijać kawę
i spokojnie dzień po dniu umierać ”
— Jerzy Andrzej Masłowski











Większość z nas nie potrafi znieść depresji i niepokoju, nawet przez kilka krótkich godzin. Co więc robimy? W tęsknocie za spokojem i opanowanie staramy się usunąć to, co nas złości i jest dla nas nieprzyjemne. Wybieramy łatwe rozwiązanie, szybko skutkujący środek zaradczy. Większość udręczonych na różne sposoby stępia nieprzyjemne doznania: snem, jedzeniem, alkoholem, tytoniem, a także rażącym brakiem zrozumienia innych i samych siebie. Ale to są jedynie tymczasowe - i zwykle przynoszące szkodę - okłady, którymi przykrywamy rzeczywiste problemy. ”
— "Zamiast prozaca" Judith Sachs



“ Przeciętnym ludziom łatwiej jest się naprawdę zakochać. Nie gonią za ideałami, są wdzięczni za to co dostali od losu, dostrzegają prawdziwe piękno i bardziej się o siebie troszczą nadrabiając atrakcyjność lub inteligencję czułością. Ich związki są silniejsze, kiedy sie zakochują to już na resztę życia. Piękni, zdolni i bogaci mają to gdzieś wydaje im się że sam fakt iż są z tym kimś jest już dla niego wystarczającą nagrodą traktują partnerów z góry czasem jak rywali, nie mówią o sobie, nie potrafią rozmawiać, zwierzać się, nie rozwiązują wspólnie problemów, ich światy nie przenikają się a jedynie od czasu do czasu obijają o siebie złudnie. ”
— Przeciętność jest czasem lepsza niż nam sie wydaje



"To nie do mnie, nie o mnie i nie ja, prawda? ”
— Ochocki, Vithren

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz