Obserwatorzy

czwartek, 29 listopada 2012

nie słowem tęsknie, ale rękoma




Czuje się dzisiaj, jakby dzieliła nas odległość tysięcy mil i jest mi z tym bardzo źle. Poparzyłam sobie dłonie, rozgotowując frustracje, gotowanie mnie uspokaja, zrobiłam obiad dla piętnastu osób. Czuję się winna, mój wewnętrzny psycholog wie dobrze dlaczego, będę musiała Ci to opowiedzieć, byś mógł łatwiej zrozumieć.
                Ale
Brakuje mi słów, by opisać powód. A może wyszepce Ci to wprost do ucha, gdy w Twoich szczelnie zamkniętych ramionach będę balansować na granicy jawy i snu? Wymamroczę to cichutko w mrok i opowiem jak bardzo się boję, jak bardzo czuję się nikim, jak maleńka i bez pancerza jestem na tym świecie, mój supermanie. A może jutro? Może jutro, gdy nie będziesz już odległy ode mnie o jakiekolwiek kilometry? Dzisiaj czmycham jak myszka, co wypatrzyła źdźbło sera z dziurami i boi się pułapki, czmycham od kąta w kąt, bo boję się, że ktoś nadepnie mi na ogon i zgniecie mnie jednym machnięciem łapą. Jestem okruszynką i drobinką, pyłkiem, piramidą z kart, przy mocniejszym wietrze mogę się przewrócić, albo chociaż zachwiać.
Wracaj już, pusto mi tu bez Ciebie, wiatr niesie śnieg a ja czuję się niemiłosiernie samotna i bardzo nie na miejscu. Wiesz, dopiero wtedy czuje się jak w domu, gdy jesteś przy mnie, Home is where my heart is. Opowiadam sobie bajki i palę papierosy, kręcą mi się włosy. Kręcą się co raz bardziej, także wyglądają jak małe sprężynki, to przez wilgoć, tęsknota niesie wilgoć.  












“ Poza tym chciałbym już zobaczyć twoją mordę. Ktoś kto nie boi się ośmieszenia napisałby: „tęsknię”. ”
— z listu Ryszarda Lassoty do Agnieszki Osieckiej







"Wiesz, chciałbym Ci powiedzieć, ale nie mam którędy. ”
— Marcin Świetlicki








mimo odległości, zawsze zasypiam przy Tobie.







Czasami najbardziej wyuzdaną fantazją potrafi być chęć, żeby po się położyć, przytulić i zasnąć w czyichś objęciach.





nie, nie byłeś pierwszy ale chciałabym abyś był ostatni.

— fangsss




  Ciebie biorąc, z Ciebie pijąc, ja o niebo 
Już nie dbałem wiedząc przecież, że to jedno. 
Rafał Wojaczek 




Mam dwie dusze, jedną, która płacze, i drugą, która się śmieje. Ta szamotanina nastrojów to jestem ja
— Agnieszka Osiecka