A MOŻE NAD MORZE?
już jutro, jutro, jutro, będę siedziała w zgrzytającym inter city, gdzie załoga strajkuje i wywąchiwała morskie fale już w okolicach chłodnej i śmierdzącej warszawy, już jutro, jutro, jutro, będę piszczeć i skakać, łapać Cię za dłoń i jak dziecko powtarzać 'jedziemy nad morze! nad to upragnione od zimy morze'!
“ Świetnie jest też, jak budzisz się w środku nocy, odruchowo sprawdzasz, która godzina, chociaż wciąż ciemno, ale chcesz sobie udowodnić, że zostało jeszcze dużo spania. Zarzucasz swoją ciężką nogę na chłopaka, przyjmujesz zbawienną dla kręgosłupa pozycję i z błogim uśmiechem odpływasz. ”
— Z felietonu Pauliny Przybysz (dla Zwierciadła).
O, lubię te felietony w Zwierciadle, Pauliny szczególnie, bo Natalia to pretensjonalna babeczka jest.
OdpowiedzUsuńliczę na to, że niedługo też będę mogła tak krzyknąć:):P
OdpowiedzUsuńja mam wielką ochote jechać nad morze. usiąść na plaży i obserwować zachodzące słońce.
OdpowiedzUsuńwakacje mijają mi świetnie. nie narzekam na brak zajęć. czasem tylko na brak czasu, ale to pozytywnie. wakację zaliczę na pewno do udanych. a Twoje jak mijają?:)
morze morze morze <3
OdpowiedzUsuńbałtyk bałtyk bałtyk <3
piękne zdjęcia piękne wszystko.
OdpowiedzUsuń