Obserwatorzy

środa, 16 lutego 2011

poranki z obietnicą CUDU

"Na pewno znasz te poranki, gdy wszystko co widzisz obietnicą cudu jest
jeśli wiesz co chcę powiedzieć...
poranki, gdy czujesz, że na obraz Boga stworzono cię
jeśli wiesz co chcę powiedzieć...
w przekupach sumień pozbawionych próbujesz dostrzec którąś z boskich cech
jeśli wiesz co chcę powiedzieć..."


Kawa z białą wkładką, gorzka, niebo dziś wstało z takim humorem jak ja, jest czyste, błękitne, promienieje.
Dzisiaj mieszkam z złudnej Utopii, jednak mój dom ciągle staje, układam go od nowa, cegiełka po cegiełce, mój dom to moje życie, mój dom to moja przyszłość i moje słońce. Na dzień dzisiejszy stoi cały parter, z lekkim uszczerbieniem, gdy wjechano w niego, w niebo, w moje niebo -czołgiem. 
Odbudowuje dziś szkody, za tydzień parter będzie idealny. Zacznę budować pierwsze piętro. 
W czasie budowy, jak już mówiłam, mieszkam w kraju złudzeń. Nie jest mi źle, sama produkuję sobie szczęście, tak jest najłatwiej. Nie zabieram go nikomu, no... może trochę podkradam. 

Wczoraj postanowiłam wyrzucić wszystkich murarzy, dzisiaj buduję sama, sama, sama, a Ty przynosisz mi jedzenie i słodkie ciastka, by nadać mi siły.



 








1 komentarz:

  1. Oby nic się nie zawaliło i powstała tak budowla idealna, do której nie będzie można się przyczepić i w której odnajdziesz szczęście.

    Przeniosłam się tu, żeby mieć łatwiejszy kontakt. :*

    OdpowiedzUsuń